Kryteria rozeznania duchowego

Czy faktycznie rozeznanie duchowe jest nam do czegoś potrzebne?

Kardynał Ryś kilka lat temu na spotkaniu z młodymi postawił tam obecnym zadanie: gdybyś miał okazję tu stanąć i zapytać Boga, o o co byś go zapytał? 80% odpowiedziało nie mam pytań…

Zacznijmy, więc krok wcześniej, popatrzymy po co tutaj – na ziemi jesteśmy?

Rdz 1,28

28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi»

Bóg oddał nam swobodę i powołał nas do tego, abyśmy kierowali własnym, życiem.

W akcie swojej bezgranicznej miłości, dął nam wolną wolę.

W której możemy podejmować decyzję o czynieniu dobra, ale też zła.

Bóg nas nie nakłania do zła, jednak tak nas kocha, że z tej miłości nie może nam nawet na chwile odebrać wolnej woli, abyśmy zaprzestali czynienia zła. Tak samo z dobrem… Tylko co rozumiemy przez dobro, skoro sam Jezus o to pytał:

Nowa Biblia Gdańska Mt 19,17

Ale on mu rzekł: Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko Jeden, Bóg. A jeśli chcesz objąć władzę co do życia, to strzeż przykazań.

Nie możemy zatem powiedzieć, że nasze postępowanie jest z założenia dobre.

Bóg stworzył wszystko jak dobre:

Rdz 1,31 A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.

Ale tam nie ma nic o naszym postępowaniu i o naszych decyzjach.

Mt 15, 18-20

18 Lecz to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to czyni człowieka nieczystym. 19 Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. 20 To właśnie czyni człowieka nieczystym. To zaś, że się je nie umytymi rękami, nie czyni człowieka nieczystym».

Dlatego Bóg na różne sposoby nas zaprasza do życia wg Jego pomysłu na nas ludzi i na każdego z osobna.

Nie zmienia to jednak faktu, że aby znać Boży Zamysł na nas (Zamysł, a nie plan. Czyli propozycja dla nas.), to musimy Go o to zapytać!!!

To są właśnie tytułowe Kryteria Rozeznania Duchowego

Popełniamy błąd nie pytając Go. Z drugiej strony wiele odpowiedzi już nam Udzielił, a my je znamy… ba nawet wielokrotnie mieliśmy z nimi styczność. Co nie przeszkadza nam w tym, by tego nie widzieć…

To się zmienia, w chwili gdy jesteśmy gotowi czynić Jego wolę. On zaczyna nam objawiać swoje plany dla nas. >> co wcale może nie być łatwe dla nas do realizacji. (to wcale nie jest złe, bo gdybyśmy wiedzieli zbyt dużo o przyszłości, to nie umielibyśmy żyć dniem dzisiejszym)

Dlatego pierwszym kryterium jest Słowo Boże – Biblia – Pismo Święte – Zbiór tekstów natchnionych.

Czyli konfrontowanie naszego życia i naszego postępowania z tym co jest zapisane w Biblii – To właśnie zrobiliśmy – Czytając fragmenty Ewangelii.

Tylko, żeby je znać Słowo Boże to trzeba się z nim spotykać.

Często stosujemy podejście, że przecież spotykamy się regularnie ze Słowem Bożym na mszy…

Tutaj jest pułapka. Bo niestety nawet gdybyśmy w całym cyklu 3 letnim czytali wszystkie czytania. To nie jest to całe Pismo Święte…

Jednocześnie rozeznanie duchowe nie jest jednokierunkowe, tak samo spotkanie ze Słowem Bożym. Wymaga naszej otwartości na propozycję, która może być diametralnie inna od naszych oczekiwań, z którym przystępujemy do rozeznania. (przykład z oblaniem egzaminu o prawo jazdy kat. A)

W większości jesteśmy niecierpliwi i pomijamy fakt konieczności oczekiwania, że potrzeba nam czasu na zasiewanie i wzrost. Jak to jest inne od tego co słyszymy w dzisiejszym świecie, że mamy pędzić na złamanie karku, ale to nie znaczy to samo co nadążać za światem. Dlatego Jezus w przypowieści o siewcy Łk 8 pokazuje nam, że jest potrzebny właściwy czas. Może też być tak, że my jesteśmy gotowi, ale musimy na innych zaczekać…

Są różne metody w tym Lectio Divina, czy po prostu siadanie z Biblią i jej studiowanie. Można to uzyskać tez przez różne seminaria, czy nawet poprzez YT.

Podchodząc praktycznie:

Mamy dekalog – tak 10 przykazań, które pochodzą z Biblii >> np. Nie kradnij, ale i nie zabijaj… Znamy? Nawet jeśli nie potrafimy wymienić to jest to zbiór zasad moralnych, którymi możemy sprawdzić, czy to co mamy zamiar zrobić, nie jest zabroniony. Dygresja: septuaginta czyli pierwszy przekład pięcioksięgu z hebrajskiego na greckę. W tym miejscu jest sformułowanych jako obietnica.

Są i inne sytuację, ta mnie nie dotyczy, ale występuje w przyrodzie:

W odpowiedzi na trudności w małżeństwie sytuacja, w której żonaty/żonata wyznaje, że zakochałem/zakochałam się. Tak bardzo się kochamy. Czuję, że Bóg chce abym zostawił żonę/męża i rozpoczął nowy związek. Nie w Biblii mamy wprost powiedziane, że to cudzołóstwo.

Przechodząc do kolejnego poziomu:

Czyli wskazówki Ducha.

J 10,4-5

A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych».

Głos w telefonie, czy komunikatorze ale nawet radiu, telewizji, czy w intrenecie poznajemy nie widząc tej osoby.

Ale kiedy tak się dzieje? Gdy mamy zbudowana relację, gdy się znamy i spotykamy, gdy doskonalimy się w rozpoznawaniu tego głosu, aby go powiązać z osobą. Uwaga to może być bardzo specyficzne spotkanie, bo to mogą być spotkania jednostronne, jak z celebrytami. Oni nie są naszymi sąsiadami, oni nas nie znają, tylko my ich poznajemy.

Takie wskazówki otrzymujemy na różne sposoby. Może to być podczas modlitwy, czy modlitwy z medytacją, ale też w odpowiedzi na akt strzelisty.

Dlaczego potrzebujemy takiego poziomu rozeznania, ponieważ czasami sytuacja nie jest łatwa w rozpoznaniu dlatego Paweł mówi:

Ga 5,18 Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa.

Pamiętajmy, że modlitwa to rozmowa dwukierunkowa. >> Łagiewniki, bo ty cały czas gadasz.

Najczęściej podczas modlitwy nasuwa mi się jakaś myśl, jako „wrażenie”, „odczucie wewnętrzne”, czy przynaglenie.

Tylko trzeba ją zbadać czy spełnia przynajmniej podstawowe kryteria:

  1. Czy jest zgodne z Biblią?
  2. Czy pobudzają do miłości?
  3. Czy są budujące, umacniające, zachęcające i pocieszające?
  4. A po podjęciu decyzji zwłaszcza w trudnych dla nas sprawach, czy otrzymujemy spokój wewnętrzny.

Wiemy, że Bóg złożył w nas talenty, które nie wszystkie zostały już przez nas odkryte. Takim talentami też mogą być złożone w nas pragnienia, będące owocem złożonego w nas powołania.

Tu są najbardziej widoczne dwa, leżące w dużej mierze w opozycji do siebie: powołanie do małżeństwa i kapłaństwa, oraz życia zakonnego – generalnie różne formy życia sakramentalnego

Kolejnym poziomem są nadzwyczajne działania Ducha Sw. Są one rozwinięciem dwóch poprzednich. Przejawiają się w zupełnie nietypowych sytuacjach. Miałem taką z jednym wpisującym się w stereotyp żula, gdzie konieczna była moja uwaga

W tym wszystkim potrzeba nam korzystania ze zdrowego rozsądku. Oddanie życia Bogu, to nie jest to samo, co przeniesienie na niego odpowiedzialności za nasze, życie.

Takim przykładem jest wybór życiowego partnera, gdzie naszej zdroworozsądkowej ocenie powinno podlegać:

  1. Czy jesteśmy zgodni duchowo?
  2. Czy jesteśmy dobrani pod względem osobowości (emocjonalności) ?
  3. Czy jesteśmy dobrani fizycznie pod względem atrakcyjności, ale także pod względem seksualności (jednocześnie nie dla seksu przedmałżeńskiego, to nie wyklucza czułości i bliskości bo może to być bez seksu np.: przytulanie, ale i pocałunki)

Ten poziom prowadzi nas do kolejnego, w którym potrzebujemy kogoś , kto popatrzy na naszą sytuację z boku. To może być wspólnota, wierzący przyjaciel lub kierownik duchowy.

Nasz Bóg jest Bogiem relacji, dlatego będąc w relacjach też zyskujemy rozeznanie. Bo często do właściwego osądu przeszkadzają nam nasze emocje. Ważne – emocje nie są złe, są jednym z rodzajów podpowiedzi.

Pamiętajmy jednak, że doradców na wolno wybierać, pod kątem oczekiwanego wyniku, aby tylko potwierdzili co zaplanowaliśmy, ale aby w swojej oceni bazowali na prawości i potrafili nam pokazać to, że nasz decyzja, nasze rozeznanie nie jest właściwe.

W tym sprawdza się rola kierownika duchowego, ponieważ wymaga poznania się na wzajem.

Kolejnym poziomem, jest rozeznanie porze okoliczności, a w części przypadków jest to rozeznanie przez owoce lub ich brak.

Zwłaszcza w sytuacjach, gdy z wszystkich poprzednich wynika, że coś należy zrobić, a potem to się nie dzieje, pomimo naszego wysiłku. To sytuacja, w której potrzeba nam wytrwałości. My możemy być już gotowi, ale inni jeszcze nie koniecznie. Jednak jak patrzę wstecz, to praktycznie zawsze to mnie było potrzeba jeszcze jakiegoś dopełnienia.

Często w takich sytuacjach potrzebna jest współpraca innych, czasami to wymaga właśnie dojrzenia innych do decyzji, która umożliwi nasze działanie.

Tak jak Abraham czekał na syna. W części próbował nawet na swój sposób zrealizować tą obietnicę, bo prawo mu na to pozwalało. Aby, zapewnić dziedzica, mógł mieć dziecko ze swoja niewolnicą. Dla nas to absurdalne. Ale takie było prawo. Niemniej to przyniosło wszystkim problemy, bo od początku Boży zamysł był inny.

Tutaj ostatnia rzecz i nie mniej ważna (last but not least). Nie jesteśmy idealni i w całym procesie rozeznawania, będzie się zdarzało, że popełnimy błędy, nasz Bóg Ojciec daje nam do tego prawo. Tak jak to było z Abrahamem, Bóg zatroszczył się także o syna Izmaela, którego Abraham miał z niewolnicą Hagar.

Tak i nami się zaopiekuje, nawet jeśli będziemy mieli do poniesienia jakieś konsekwencje, czasem i niemiłe. To zapewne nam potrzebne.

Podsumowując:

  1. Słowo Boże w Biblii
  2. Słuchanie wskazówek Ducha Św
  3. Zdrowy rosądek
  4. Porady we wspólnocie, czy kierownika duchowego
  5. Okoliczności i owoce

Pytanie: W którym poziomie widzisz potrzebę doskonalenia sie?

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *