Wstęp
Konferencje GLS mają jakieś hasło przewodnie, w zeszłym roku to było zaufanie do lidera jako przewodni temat. Jednak w tym roku, było inaczej, z racji tego, że w USA, najbardziej niosłym hasłem tego roku było MAGA – „Make America Great Again”, hasło przewodnie nie zostało wprost wypowiedziane ale przewijało się jako myśl przewodnia czyli:
MLGA – Make Leadership Great Again
Czyli odbudowa roli lidera w trudnych czasach, dzięki temu w tym roku treści było jeszcze więcej i część było stanowiące większe wyzwania.
Nie ma możliwości, aby przekazać wszystko co był przekazane przez te 2 dni, więc skupię się na syntezie.
Tego roczny GLS rozpoczął się od mocnego uderzenia: jesteśmy w dzisiejszych czasach kształtowani w kierunku konformizmu i przeciętności.
Dlatego wezwaniem na otwarcie GLS było wezwanie:
Pozwól sobie na obsesję
- Pozwól sobie na obsesję
- Głęboka troska o powierzonych ludzi
- Całkowite oddanie (praca w powołaniu)
Czy to nie jest wezwanie do czegoś negatywnego?
Ze słownika języka polskiego: obsesja «niemożność uwolnienia się od natrętnych myśli, obrazów lub od wykonywania ciągle tych samych czynności; też: natrętne myśli, obrazy lub czynności»
W naszej małej grupce próbowaliśmy znaleźć lepsze słowo, np. pasja, ale pasja pochodzi od greckiego cierpienie i to jeszcze bardziej nie oddaje idei liderstwa, bo to wcale nie jest wezwanie do cierpienia, a do wzrostu!
Jak to się przekłada na praktykę:
Nie daj się wciągnąć w przeciętność, bo przeciętność ściga w dół!
Nie bój się być dziwny! – to hasło które szczególnie do mnie trafiło, ze względu na nazwisko… Nie bądź normalny – świeci też przez swoje otoczenie nie byli uważani za normalnych!
Jak to osiągnąć, bo zajęci ludzie nie zmieniają świata?
Celem lidera nie jest aktywność, a produktywność (tak jak różnica pomiędzy Scrum, a Kanban. Czyli jak dobrze pracować vs. jak skutecznie kończyć). To twoje skupienie!
Odrzuć nieistotne aktywności, zadania, rzeczy! Skup się na tym co istotne!
Od niepotrzebnych pochłaniaczy czasu, po zmianę organizacji czasu pracy. Jeżeli twoim szczytem aktywności jest poranek, to nie umawiaj spotkań tylko przeznacz ten czas na pracę twórczą.
Zadanie: ułóż swoja listę rzeczy do nierobienia!
Ale też nie umawiaj spotkań w swoim biurze, bo jak już załatwisz sprawę to będziesz musiał kogoś wyrzucić, umów się w jego biurze to po prostu wyjdziesz… Na Teamsach jest z tym łatwiej.
Drugim składnikiem jest głęboka troska!
Ludzie są dla Ciebie ważni. Twoi ludzie, czyli ci, którzy zostali Ci powierzeni!
To stanowi wyzwanie bo nie możesz liderować ludziom, których nie kochasz…
Jednak nie będziesz kochał tych, którym przewodzisz, jeżeli nie zaczniesz od kochania nieprzyjaciół!
Trzecim składnikiem jest całkowite oddanie.
To z jednej strony poświecenie i wytrwałość.
Poświecenie to nie to samo co zaangażowanie. Przykładem jest talerz ze śniadaniem jajecznica z bekonem. Co było zaangażowaniem , a co całkowitym poświeceniem?
Edisona zapytano czy zanim wynalazł żarówkę zaliczyły 1000 porażek, a on odpowiedział: Nie! Wynalazłem 1000 wynalazków, które nie działały!
Nie koniecznie musimy się skupiać na czymś zupełnie nowym. Możemy też doskonalić obecne, ale to też nie zawsze… (nie „lub” tylko „i”)
To jest właśnie obsesja w liderowaniu: Skupienie + Głęboka Troska + Całkowite oddanie.
Porażka
Zanim przejdziemy do celu w liderstwie, postrzeganego z różnych perspektyw. Trzeba w tej drodze przejść przez przystanek, etap, który może występować wielokrotnie, czyli porażka.
Postęp nie może występować bez porażki, mówimy o sukcesach, ale porażek jest więcej, a po nich następują sukcesy. Co więcej, zachęcanie do porażki, jest uczeniem, że porażka nie jest zła.
Porażka nie jest zła!!!
Jak to brzmi w społeczeństwie sukcesu? Niedorzecznie, ale nawet Jezus w ziemskim pojęciu poniósł gigantyczną porażkę, bo zginął na krzyżu. To jest właśnie perspektywa społeczeństwa sukcesu.
To wymaga zmiany naszej postawy z MAM RACJĘ na SKĄD MAM WIEDZIEĆ, ŻE MAM RACJĘ?
Każdy z nas popełnia błędy, lider też i nie będzie inaczej. Dlatego jesteśmy wspólnotą wspólnot: rodzina, małżeństwo, wspólnota, zespół w pracy, mała grupka, wspólnota parafialna, czy ekipa na tańce, czy do gry w kosza, czy inny sport.
Po to, aby był ktoś kto będzie mógł nam przekazać konstruktywną krytykę (nie mówimy tu o hejcie).
Tu wchodzimy w bardzo ważną rolę lidera, bo to lider jest odpowiedzialny za stworzenie bezpiecznego środowiska do popełniania tych błędów.
Jednocześnie, nie każda porażka jest przydatna
Wracając do początku, stworzenie, które nie koniecznie musi oznaczać aktywne tworzenie, ale efektywne tworzenie. Czyli w tym jest ukryte, że nie może tego robić sam, tylko musi w pewien sposób koordynować zespół do wspólnego celu.
Takim przykładem jest pilot. Nie istnieje coś takiego, jak idealny lot. Zawsze wydarza się coś nieoczekiwanego, jakieś problemy. Nie najlepszym pomysłem jest, aby pilot ćwiczył rozwiązywanie tych problemów w trakcie lotu z pasażerami. Od tego jest symulator…
Pamiętajmy nie jesteśmy stworzeni, do bycia tu na ziemi perfekcyjnymi. Popatrz tak na siebie. Teraz odwróć się w lewo i w prawo. Oni też nie będą tu perfekcyjni!
Nie wygląda to najlepiej, prawda?
Cechy konstruktywnej i inteligentnej porażki:
- Porażka ma miejsce na nowym terytorium w nowym obszarze działania
- Działanie ma potencjał postępu w realizacji celu
- Opiera się na dostępnej wiedzy (weryfikuje konkretną hipotezę)
- Porażka jest podsumowywana lesson lerned ( identyfikowane są wnioski, oraz wykorzystywane w kolejnych iteracjach)
Plan uzdrowienia
Znajdź to w sobie! Uwaga: nie każdy musi być liderem… rola wspierająca też jest potrzebna, oraz może być konieczne uleczenie lidera z różnych form wypalenia.
Jak diagnozować taki moment w życiu?
Został nam pokazany na przypadku utraty głosu, gdzie z angielskiego voice pochodzi od łacińskiego voccation = powołanie.
Gdy stracimy cel bycia liderem, tracimy powołanie, bo go nie realizujemy, co jest równoznaczne z utratą głosu, bądź słyszalności takiego lidera.
Są 3 sposoby/powody utraty głosu (w znaczeniu także powołania) – tylko wymienię, bo to temat na odrębną konferencję:
- Stres i zmęczenia
- Trauma
- Lęk
Taka sytuacja wymaga stworzenia planu naprawczego:
- Diagnoza uszkodzenia
- Zebranie możliwości wyjścia z tej sytuacji, propozycji rozwiązań (cel procesu odbudowy)
- Przyjrzyj się swojemu otoczeniu
- Wypracuj nowe nawyki, które będą leczyć, a nie szkodzić
Powyższego prawdopodobnie nie uda się zrobić samemu, bez pomocy kogoś .
Cel operacyjny
Dlatego w liderowaniu, przewodzeniu, nie tyle chodzi o talent, co o determinację, z którą utrzymujemy skupienie/fokus na cel (talent jest tu narzędziem do tego).
Te skupienie, daje nam poczucie, że jeśli wiemy po co coś robimy, to to prawdziwie robimy. (Zaangażowanie vs. pełne poświecenie).
Tylko kim się staje przez tą ciągłą pogoń? Co daje te pełne poświecenie?
Jedna z bardziej prawdopodobnych odpowiedzi to: Osiągnie cel.
Czyli wprowadzi się w stan samozadowolenia. Tylko, że samozadowolenie jest przeciwnością determinacji!
Zarządzanie służebne
Aby poczuć idee, trzeba najpierw określić czym nie jest. W naszym kraju jeszcze kilkadziesiąt lat temu panował system planowania centralnego, gdzie z nadrzędnej, jednostki centralnej, takiego super lidera, który decydował o wszystkim i to w szczegółach. Nie tylko w zakresie celów, ale także sposobu ich osiągniecia. Nie zależnie od poziomu nie miałeś myśleć tylko miałeś robić to co nakazano.
Cel lidera
Osiągniecie celu nie jest dobrym celem! Ale rozwój przy osiąganiu tego celu!
To jest prawdziwy cel, to jest to na czym mamy się skupiać!
Liderzy są twórcami doświadczeń
To wymaga rozwoju lidera i tych, którzy go otaczają. Bo czy możesz inspirować innych, jeżeli Ciebie nic nie inspiruje?
To obszar, w którym wpadamy w pułapkę. Jak z live balance. Balans to utrzymywanie na siłę stabilności, za wszelką cenę równowaga, dążenie do pełnej statyki, co jednocześnie jest brakiem dynamizmu.
Jednak, aby móc to realizować to lider musi zyskać zaufanie i się uwiarygodnić.
Bazując na sytuacji w USA zaufanie do rządu w latach 60 XX wieku wynosiło 77%, a obecnie spadło do około 15%
Efektywna zmiana
Ta statyka powoduje, że w sytuacji gdy mamy wachlarz przypadków, czy rozkład normalny. Powiedzmy z jakością życia duchowego, których ujmiemy na wykresie w skali od 1 do 5, to świat zachowuje się tak, że skupia się na 2 i 3, aby ich przesunąć do grupy 3 i 4 bo są najliczniejsze.
Tyle, że to nie przynosi właściwe żadnego efektu, tak jak z ewangelizacją w słowach Andrzeja.
Dlaczego? bo dopiero 5 daję właściwy efekt.
To tak jak gotowanie wody. 40 st – nie gotuje, zmian na 60 st też, jest co prawda lepiej, ale dalej jest letnie lub cieplejsze. Ale dalej 80 st niczego nie poprawia. Nawet 98 st, dużo więcej nie wnosi. dopiero granica 100 st wszystko zmienia.
Dlatego cele lidera muszą być odważne. W ich postawieniu i osiągnieciu musi mieć wewnętrzne pozwolenie na obsesję. Bo tylko to pozwala mu tworzyć środowisko w którym woda wrze i zmienia świat!
Szczęście
Tyle, że osiągnięcie takiego stanu nie jest możliwe. Bez określenia w tym działaniu pozycji i znaczenia szczęścia.
Szczęści nie jest uczuciem!
To mieszanka radości, satysfakcji i znaczenia.
Radość to nie jest przyjemność. mamy wiele przykładów dążenia do samej przyjemności w dzisiejszym świecie, żaden nie skończył się dobrze.
Producent piwa nie reklamuje spożycia 12 paka > to było by dążenie do przyjemności. Większość reklam pokazuje, ze to narzędzie do bycia z innymi ludźmi.
Satysfakcja to radość po czymś co zrobiłeś.
To stan krótkotrwały, można osiągnąć na chwilę.
To co wydłuża ten stan, to trzeci element: znaczenie/sens. Nie widząc w czymś sensu nie mamy możliwości wytrzymać nawet 10 min.
Zbierając te 3 czynniki razem, dla liderów istotni są przydatni ludzie, ale szczęście przynoszą im ci bezużyteczni!
Poszukajcie sobie takich, jeden z przykładów to będą dzieci… Inne możecie sobie sami dopisać.
Tu mowa o przeciwstawieństwie hejtu. Ponieważ kiedy ktoś nienawidzi, to ktoś zyskuje na tym, ale nigdy nie jest to ten, który nienawidzi.
Miłość
Wszelkiej maści szkolenia biznesowe unikają słowa miłość, skupiają się na równouprawnieniu, czasem szacunku, czyli wszystkim co wynika z miłości, ale nie jest miłością samą w sobie. Dlaczego?
Po pierwsze po to, aby człowieka zredukować do zasobu i przestać widzieć w nim człowieka. W środowisku korporacyjnym, a zwłaszcza w anglojęzycznym nie używa pojęcia pracownik, tylko do realizacji zadań są FTE (Full-Time Equivalent) jako ekwiwalent pełnego czasu pracy, pełny wymiar pracy. Tu nie ma zupełnie człowieka.
Ludzie czują się kochani, gdy są postrzegani jako człowiek.
To miłość napędza do działania w każdym języku.
Zakończenie
Język lidera to jasno określony cel i misja, której przewodzi, ale nie koniecznie bierze we wszystkim udział, ale jeżeli nie bierze udziału, to nie hamuje, nie ochładza wody. Tylko w odważny sposób z fokusem na cel, będąc w pełni uczciwym, buduje w oparciu o znany mu zakres, na co ma wpływ, a na co nie ma wpływu. Środowisko w którym inni wzrastają i przez swój wzrost osiągają cel.
Dodaj komentarz